"Boję sie "
*Z Perspektywy Isabell*
Szybkim krokiem przekroczyłam próg szkoły . Miałam dość tego życia , co chwilę się z kimś kłócę , zdenerwowana wyciągnęłam z szafki książkę od matematyki i udałam się do sali gdzie odbywać się będą zajęcia , zajęłam bez żadnego słowa miejsce koło Malika i ze spokojem czekałam na nauczyciela.
Pan Nicolas wszedł zdecydowanym krokiem i zaczął się rozglądać po klasie .
- A Panna Jennifer.? - zapytał , kiedy nie znalazł obiektu poszukiwań
- Niestety zrezygnowała z nauki , musiała wracać do rodzinnego miasta - odpowiedziałam
- A no tak rozumiem , wielka szkoda , była najlepszą uczennicą - rzekł z uśmiechem nauczyciel i zajął swoje miejsce za biurkiem
- Dumna jesteś z siebie.? - usłyszałam cichy szept Zayn'a
- Słucham.? - spytałam marszcząc brwi gdyż nie zrozumiałam słów chłopaka
- Lubisz ranić innych. - stwierdził
- Pytasz czy stwierdzasz.? Nic o mnie nie wiesz człowieku - warknęłam otwierając książkę na stronie podanej przez Matematyka
- Wiem więcej niż ci się wydaje - rzekł tajemniczo
- Czyli co.? - spytałam lecz zamiast odpowiedzi chłopak sie tylko uśmiechnął i zaczął rozwiązywać zadanie
- Spójrz na mnie do cholery - warknęłam szarpiąc go za rękaw .
Chłopak uniósł głowę, gdy usłyszał skrzypnięcie drzwi i zdziwiony spoglądał na dwóch policjantów, którzy rozejrzeli się z poważnymi minami po klasie. Ich wzrok stanął dokładnie na mnie, a brwi ze zdziwienia mimowolnie podjechały do góry. Po chwili powiedzieli coś do nauczyciela co reszta klasy nie była w stanie zrozumieć.
Chłopak uniósł głowę, gdy usłyszał skrzypnięcie drzwi i zdziwiony spoglądał na dwóch policjantów, którzy rozejrzeli się z poważnymi minami po klasie. Ich wzrok stanął dokładnie na mnie, a brwi ze zdziwienia mimowolnie podjechały do góry. Po chwili powiedzieli coś do nauczyciela co reszta klasy nie była w stanie zrozumieć.
– Isabello, weź swoje rzeczy i pozwól, że pójdziesz z panami – powiedział ze stoickim spokojem, a ja zdezorientowanym wzrokiem spoglądałam dookoła, szybko zgarnęłam swoje rzeczy, zerkając na Zayn’a to na resztę. Funkcjonariusze spoglądali na mnie uważnie. Nie wiedziałam co się działo, a co gorsza za co miałam iść z nimi. Połknęłam głośno ślinę i ruszyłam w stronę mężczyzn.
– Mogłabym dowiedzieć się o co chodzi, że panowie zabierają mnie tuż na początku lekcji?
Mruknęłam niezadowolona i obojętnym wzrokiem zlustrowałam ich ubrania. Szli w milczeniu co mnie jeszcze bardziej napawało złą energią. Byłam zdziwiona, a równocześnie zobojętniała.
– Powiemy ci wszystko na komisariacie, panienko – odezwał się jeden swoim męskim, pociągającym nieco zachrypniętym głosem. Zacisnęłam wargi w wąską linię, a dłonią zmierzwiłam swoje średniej długości czerwonawe włosy.
Obniżyli moją głowę tak abym nie uderzyła o dach samochodu i władowali mnie do biało -granatowego radiowozu . Jechaliśmy w ciszy słuchając rytmiczne dudnienie silnika.
Policjanci zaparkowali swój pojazd przed komisariatem , po czym obeszli dookoła wóz i otworzyli drzwi od mojej strony
- Co za dżentelmen - rzekłam podirytowanym głosem i wysiadłam bez niczyjej pomocy , poczułam mocne ściśnięcie w okolicach nadgarstków , kiedy spojrzałam w prawą stronę ujrzałam jednego z władz trzymającego moje ręce.
- Wolałabym kajdanki mniej boli - warknęłam czując ogromny ból , mężczyzna poluzował uścisk i zaprowadził mnie do sali przesłuchań .
Znajdowało się w niej ciemno brązowe biurko na którym ustawiony był telefon stacjonarny , kalkulator , lampka która oświecała zbrodniarzy , malutki notesik oraz długopis , natomiast za biurkiem siedział mężczyzna koło czterdziestki . Usiadałam na przeciwko niego pewna siebie , po czym założyłam nogę na nogę i spojrzałam na niego aby dowiedzieć się za co zostałam aresztowana
- Panna Isabell.? - spytał wpatrując się w notatki
- No raczej , dlaczego zostałam zatrzymana.? - spytałam robiąc z rąk tak zwany koszyczek i nachyliłam się opierając dłonie o biurko
- To ja tu zadaje pytania , czy mieszka pani na ulicy Abbey Road.? - spytał poważnym tonem
- Tak chcę się Pan bawić.? Ok , nie odpowiem na żadne pytanie bez mojego adwokata - rzekłam stanowczo uśmiechając się do starszego człowieka
- W takim bądź razie jesteś zatrzymana aż do wyjaśnienia sprawy - odwzajemnił mój fałszerski uśmiech
- Ty chyba sobie jaja robisz - syknęłam
- Nie takim tonem i nie wydaje mi się abyśmy mówili sobie po imieniu , chłopcy weźcie ją - zwrócił się do swoich poddanych , którzy chwycili mnie za ręce ciągnąc do wyjścia
- Mam chyba prawo do adwokata i jednego telefonu - powiedziałam przed wyjściem
- To nie Ameryka dziewczyno - zaśmiał się komisarz i wziął łyka swojej gorącej kawy
Wyszłam z dwoma młodymi dość mężczyznami. Byłam ciekawa co tutaj robili i dlaczego wybrali sobie taką pracę, a nie inną, chociaż po co mi to wiedzieć? Westchnęłam cicho pod nosem.
– Może delikatniej? Nie jestem szmacianą lalką, kotku – zamruczałam do jednego z nich, który miał nie więcej niż dwadzieścia trzy lata. On spojrzał na mnie swoim obojętnym wzrokiem, a ja uśmiechnęłam się łobuzersko. Skoro miałam być zatrzymana, to chciałam mieć choć trochę zabawy.
Nie odezwał się, tylko patrzał na drogę którą pokonywaliśmy i na mnie, bądź na swojego kolegę, który oczy miał roześmiane. Gdyby ktokolwiek wiedział, że potrafię czytać z oczu. Miało to swoje plusy i minusy. Dotarliśmy, a jeden stażysta oddalił się bezpiecznie, na co spojrzałam na dwudziesto-trzylatka z niemą pretensją, iż nie chce mnie puścić. Na mojej twarzy gościł nadal uśmiech. Przybliżyłam się do niego i zbliżyłam twarz do jego.
– Kochanie, pomożesz mi może? – szepnęłam mu na uszko, muskając je delikatnie ustami, w zamian usłyszałam cichy pomruk. Spojrzałam w jego szare tęczówki i obdarzyłam go szerszym uśmiechem.
Kiwnął ledwo zauważalnie głową i podał mi telefon. Odetchnęłam z ulgą i spojrzałam na niego z wdzięcznością. Wybrałam szybko numer do Zayn’a, który mógł przecież nie odebrać – był na lekcjach. Zawarczałam cicho i przymknęłam oczy ze zdenerwowania.
– Co chcesz, Is? – mruknął do słuchawki ciepły głos mojego przyjaciela.
– Pomóż mi… – wymruczałam nieco zachrypniętym głosem. – Jestem na komisariacie, proszę…
Dodałam i wzięłam głęboki oddech. Od niego zależało czy wyjdę z tego cało czy też nie.
– Nie wiem, Isabella, nie wiem – powiedział i rozłączył się.
Poczułam się bezradna i nieco zdezorientowana, co się ze mną stanie? Oddałam stażyście telefon mówiąc krótkie ‘dzięki’ i zamknął mnie w tymczasowym „nowym pokoju”.
- Nudzi mi się , macie tu laptopa.? - spytałam podchodząc do krat
- Oczywiście , darmowe spa też ci możemy zaoferować - odburknął
- Ile ja tu już jestem.? - spytałam
- 10 minut - odpowiedział wpatrując się w szarawą ścianę
- Interesujący kolor , chyba sobie na taki pokój przemaluję - westchnęłam siadając na swoim dotychczasowym łóżku.
Podniosłam głowę kiedy usłyszałam przekluczające się drzwi
- Jesteś wolna - powiedział mężczyzna który niedawno zadawał mi wiele pytań
- No nareszcie , mogę chociaż wiedzieć dlaczego siedziałam w tym brudnym miejscu.? - spytałam unosząc brwi ku górze
- Byłaś oskarżona o handel narkotykami - mruknął
- Skąd wzięliście informacje że mogłabym to być ja.? - spytałam wychodząc po za salę
- Byłaś już raz o to oskarżona , ale nadal będziemy mieć na ciebie oko , a teraz idź podziękować chłopakowi że się za ciebie wstawił - rzekł otwierając bramę do wyjścia .
Uśmiechnęłam sie delikatnie kiedy ujrzałam Mulata ubranego w czarną bluzkę z logiem Nirvany , na to miał narzuconą jeansową kurtkę i beżowe rurki , rzuciłam się w jego kierunku i z całej siły uwiesiłam na szyję
- Dziękuje - wyszeptałam do jego ucha
- Spoko , a teraz pojedziemy do mnie i powiesz o co w tym wszystkim chodzi - rzekł chwytając mnie za rękę i zaprowadził do Auta Niall'a.
Podjechaliśmy pod wielki apartamentowiec , po czym wysiedliśmy z niego i pojechaliśmy na górę tak aby znaleźć się przed mieszkaniem chłopaka.
- Zayn - podbiegła do nas mała dziewczyna przytulając Mulata
- Safaa to jest Issabel , Is to moja siostra - przedstawił nas
- Część miło ciebie poznać - uśmiechnęłam sie promiennie do dziewczynki podając prawą dłoń
- Hej - powiedziała nieśmiało chowając się za bratem
- Safaa idź do siebie , a ja chcę porozmawiać z koleżanką - rzekł Zayn i zaprowadził mnie do swojego pokoju . Usiedliśmy na wygodne łóżko i zaczęliśmy rozmowę .
- Dlaczego cię zamknęli ? O co tu chodzi.? I skąd sie wzięły narkotyki u ciebie w domu.? - zaczął zadawać wiele pytań .
- Zaraz ci wszystko wytłumaczę - uśmiechnęłam sie wpatrując się w jego ciemne tęczówki i wbiłam sie w usta zdziwionego Malika.
– Mogłabym dowiedzieć się o co chodzi, że panowie zabierają mnie tuż na początku lekcji?
Mruknęłam niezadowolona i obojętnym wzrokiem zlustrowałam ich ubrania. Szli w milczeniu co mnie jeszcze bardziej napawało złą energią. Byłam zdziwiona, a równocześnie zobojętniała.
– Powiemy ci wszystko na komisariacie, panienko – odezwał się jeden swoim męskim, pociągającym nieco zachrypniętym głosem. Zacisnęłam wargi w wąską linię, a dłonią zmierzwiłam swoje średniej długości czerwonawe włosy.
Obniżyli moją głowę tak abym nie uderzyła o dach samochodu i władowali mnie do biało -granatowego radiowozu . Jechaliśmy w ciszy słuchając rytmiczne dudnienie silnika.
Policjanci zaparkowali swój pojazd przed komisariatem , po czym obeszli dookoła wóz i otworzyli drzwi od mojej strony
- Co za dżentelmen - rzekłam podirytowanym głosem i wysiadłam bez niczyjej pomocy , poczułam mocne ściśnięcie w okolicach nadgarstków , kiedy spojrzałam w prawą stronę ujrzałam jednego z władz trzymającego moje ręce.
- Wolałabym kajdanki mniej boli - warknęłam czując ogromny ból , mężczyzna poluzował uścisk i zaprowadził mnie do sali przesłuchań .
Znajdowało się w niej ciemno brązowe biurko na którym ustawiony był telefon stacjonarny , kalkulator , lampka która oświecała zbrodniarzy , malutki notesik oraz długopis , natomiast za biurkiem siedział mężczyzna koło czterdziestki . Usiadałam na przeciwko niego pewna siebie , po czym założyłam nogę na nogę i spojrzałam na niego aby dowiedzieć się za co zostałam aresztowana
- Panna Isabell.? - spytał wpatrując się w notatki
- No raczej , dlaczego zostałam zatrzymana.? - spytałam robiąc z rąk tak zwany koszyczek i nachyliłam się opierając dłonie o biurko
- To ja tu zadaje pytania , czy mieszka pani na ulicy Abbey Road.? - spytał poważnym tonem
- Tak chcę się Pan bawić.? Ok , nie odpowiem na żadne pytanie bez mojego adwokata - rzekłam stanowczo uśmiechając się do starszego człowieka
- W takim bądź razie jesteś zatrzymana aż do wyjaśnienia sprawy - odwzajemnił mój fałszerski uśmiech
- Ty chyba sobie jaja robisz - syknęłam
- Nie takim tonem i nie wydaje mi się abyśmy mówili sobie po imieniu , chłopcy weźcie ją - zwrócił się do swoich poddanych , którzy chwycili mnie za ręce ciągnąc do wyjścia
- Mam chyba prawo do adwokata i jednego telefonu - powiedziałam przed wyjściem
- To nie Ameryka dziewczyno - zaśmiał się komisarz i wziął łyka swojej gorącej kawy
Wyszłam z dwoma młodymi dość mężczyznami. Byłam ciekawa co tutaj robili i dlaczego wybrali sobie taką pracę, a nie inną, chociaż po co mi to wiedzieć? Westchnęłam cicho pod nosem.
– Może delikatniej? Nie jestem szmacianą lalką, kotku – zamruczałam do jednego z nich, który miał nie więcej niż dwadzieścia trzy lata. On spojrzał na mnie swoim obojętnym wzrokiem, a ja uśmiechnęłam się łobuzersko. Skoro miałam być zatrzymana, to chciałam mieć choć trochę zabawy.
Nie odezwał się, tylko patrzał na drogę którą pokonywaliśmy i na mnie, bądź na swojego kolegę, który oczy miał roześmiane. Gdyby ktokolwiek wiedział, że potrafię czytać z oczu. Miało to swoje plusy i minusy. Dotarliśmy, a jeden stażysta oddalił się bezpiecznie, na co spojrzałam na dwudziesto-trzylatka z niemą pretensją, iż nie chce mnie puścić. Na mojej twarzy gościł nadal uśmiech. Przybliżyłam się do niego i zbliżyłam twarz do jego.
– Kochanie, pomożesz mi może? – szepnęłam mu na uszko, muskając je delikatnie ustami, w zamian usłyszałam cichy pomruk. Spojrzałam w jego szare tęczówki i obdarzyłam go szerszym uśmiechem.
Kiwnął ledwo zauważalnie głową i podał mi telefon. Odetchnęłam z ulgą i spojrzałam na niego z wdzięcznością. Wybrałam szybko numer do Zayn’a, który mógł przecież nie odebrać – był na lekcjach. Zawarczałam cicho i przymknęłam oczy ze zdenerwowania.
– Co chcesz, Is? – mruknął do słuchawki ciepły głos mojego przyjaciela.
– Pomóż mi… – wymruczałam nieco zachrypniętym głosem. – Jestem na komisariacie, proszę…
Dodałam i wzięłam głęboki oddech. Od niego zależało czy wyjdę z tego cało czy też nie.
– Nie wiem, Isabella, nie wiem – powiedział i rozłączył się.
Poczułam się bezradna i nieco zdezorientowana, co się ze mną stanie? Oddałam stażyście telefon mówiąc krótkie ‘dzięki’ i zamknął mnie w tymczasowym „nowym pokoju”.
- Nudzi mi się , macie tu laptopa.? - spytałam podchodząc do krat
- Oczywiście , darmowe spa też ci możemy zaoferować - odburknął
- Ile ja tu już jestem.? - spytałam
- 10 minut - odpowiedział wpatrując się w szarawą ścianę
- Interesujący kolor , chyba sobie na taki pokój przemaluję - westchnęłam siadając na swoim dotychczasowym łóżku.
Podniosłam głowę kiedy usłyszałam przekluczające się drzwi
- Jesteś wolna - powiedział mężczyzna który niedawno zadawał mi wiele pytań
- No nareszcie , mogę chociaż wiedzieć dlaczego siedziałam w tym brudnym miejscu.? - spytałam unosząc brwi ku górze
- Byłaś oskarżona o handel narkotykami - mruknął
- Skąd wzięliście informacje że mogłabym to być ja.? - spytałam wychodząc po za salę
- Byłaś już raz o to oskarżona , ale nadal będziemy mieć na ciebie oko , a teraz idź podziękować chłopakowi że się za ciebie wstawił - rzekł otwierając bramę do wyjścia .
Uśmiechnęłam sie delikatnie kiedy ujrzałam Mulata ubranego w czarną bluzkę z logiem Nirvany , na to miał narzuconą jeansową kurtkę i beżowe rurki , rzuciłam się w jego kierunku i z całej siły uwiesiłam na szyję
- Dziękuje - wyszeptałam do jego ucha
- Spoko , a teraz pojedziemy do mnie i powiesz o co w tym wszystkim chodzi - rzekł chwytając mnie za rękę i zaprowadził do Auta Niall'a.
Podjechaliśmy pod wielki apartamentowiec , po czym wysiedliśmy z niego i pojechaliśmy na górę tak aby znaleźć się przed mieszkaniem chłopaka.
- Zayn - podbiegła do nas mała dziewczyna przytulając Mulata
- Safaa to jest Issabel , Is to moja siostra - przedstawił nas
- Część miło ciebie poznać - uśmiechnęłam sie promiennie do dziewczynki podając prawą dłoń
- Hej - powiedziała nieśmiało chowając się za bratem
- Safaa idź do siebie , a ja chcę porozmawiać z koleżanką - rzekł Zayn i zaprowadził mnie do swojego pokoju . Usiedliśmy na wygodne łóżko i zaczęliśmy rozmowę .
- Dlaczego cię zamknęli ? O co tu chodzi.? I skąd sie wzięły narkotyki u ciebie w domu.? - zaczął zadawać wiele pytań .
- Zaraz ci wszystko wytłumaczę - uśmiechnęłam sie wpatrując się w jego ciemne tęczówki i wbiłam sie w usta zdziwionego Malika.
***
Możecie stwierdzić że jestem Chamska ale cóż. Pod ostatnim rozdziałem było 7 komentarzy z tego samego komputera . Straciłam wiele czytelników takich jak Alex . Ale też zyskałam nowych jak Monisia.xx
Na GG informuje 35 osób , na TT 10 osób a na Fb 44 .
Dlatego na dzień dzisiejszy to jest ostatni rozdział. Jeżeli pod tym rozdziałem się postaracie to wtedy dodam nowy rozdział nawet jutro , jeśli nie no cóż .!
Przepraszam i dziękuje wszystkim którzy komentują Kocham was dzióbki <3
I dziękuję Oliwi za pomoc <3 :)
Świetny rozdział ;) Bardzo lubie twoje opowiadanie ;D
OdpowiedzUsuńPisz dalej ! ♥
OdpowiedzUsuńŚwietny rodział ;]
OdpowiedzUsuńProszę dodaj następny. :)
Najlepszy blog jaki czytałam kiedykolwiek, pisz chociaż dla tych kilku osób, których on ciekawi;> Moim zdaniem straciłaś tylko osób, ponieważ długo nie dodajesz rozdziałów ;>
OdpowiedzUsuńDawajj dalej!! :) kocham ten bloog, a jeśli spróbujesz go zawiesić to wiesz, nie radzę, bo duchy istnieją !! ♥ zapraszam do mnie: prawa-milosci-1d.blogspot.com
OdpowiedzUsuńDalllejj!!!:D
OdpowiedzUsuńWoow kocham kocham i jeszcze raz kocham <3 ♥ Awwww.. To nwm o co chodzi z tymi narkotykami coś będzie z Jenn czy no niewiem ... Mraaauu te ostatnie zdanie : "- Zaraz ci wszystko wytłumaczę - uśmiechnęłam sie wpatrując się w jego ciemne tęczówki i wbiłam sie w usta zdziwionego Malika." Mrrr ♥ Jakże się cieszę z tego pocałunku;) No ja niewiem o co chodzi z tymi komentarzami tocież tak nieładnie jest robić... No no... Ej a o tą Monisie to chodzi o mniee??? Jak tak to jestem podjarana bo ja się cały czas Monisiaa podpisuje i jaram się jak to ja :D ♥ Ale jak to ja to przecież nie jestem nowa bo jeszcze tego starego bloga o Nathali czytałam :D ♥ To ja stara jestem.. Ymm tsa dziwnie to brzmi.. :D Okej główinie mówiąc to się troszkęęę rozpisałam ale rozdział jak zresztą zwykle straaaasznie mi się podoba i masz pewność że ja nigdy przenigdy nie zrezygnuje z twego bloga :D ♥ No i tam takie sprawy biznesowe to zapraszam do siebie: http://hazza691d.blogspot.com/ /Monisiaa *.*
OdpowiedzUsuńYmć ... ymć... ymć... no niewiem jak to w słowa ująć... Jak zawsze super i czekam na nexta bo tylko to mi zostało... A i no oczywiście też nwm co z tymi ludziami... Że te komentarze... poprostu niełądnie. ! czekam na nn / Kinga ♥
OdpowiedzUsuńMusisz Pisać Dalej! ♡♥♡♥
OdpowiedzUsuńUwielbiam to opowiadanie :**
Masz talent
Następny rozdział NAŁ!
OdpowiedzUsuńJak to u Ciebie, rozdział świetny, nie powiem, ze nie. *o* Mam nadzieje, że jutro pojawi się następny. :33
KOCHAM *______* Pocalowaaaaaaaaaaaaaaaaaaaali sie , mraaaaaau *_______*. czekam na nexta *_____*. / Justyna. :3
OdpowiedzUsuńNie jesteś chamska ale sprawiedliwa ♥♥♥ nie komentowałam bo wiesz że zepsułam laptopa. Czemu mnie nie poinformowałaś zapomniałaś ? Jak sobie o mnie przypomnisz to mi informuj :) Kocham cię miśku i nie mów że jesteś chamska Zosia ♥♥♥
OdpowiedzUsuńTy chcesz mnie zabić?! Nie dość że długo muszę czekac na to cudo to jeszcze straszysz ż4 to ostatni rozdział Please No!!!!!!!!!!!!! No! Jimmy protested!
OdpowiedzUsuńCudooooooowne zakończenie *.* amiaaaaamiii <3
Nie nie nie masz nie zostawiac mnie i tego bloga!!! Ja się w tym zauroczyłam!!!!!
Louv. u i mam nazieję że zmienisz zdnaie.
Kocham. Iza. xx
Super rozdział :D Nie fochaj sie na nas tylko pisz dalej bo nije moge sie doczekac.Kocham twoje opowiadania <3
OdpowiedzUsuńPierwszy raz komentuje, kiedyś musze w końcu zacząć (nie jestem w tym najlepsza, ale skoro prosisz) no więc :
OdpowiedzUsuń1. Bardzo ładny wygląd bloga
2. Genialny rozwój akcji
3. Powinni Cie zamknąć za przerywanie w najciekawszych momentach.
4. Podoba mi się pomysł z muzyką,jest super :)
5. Rozdział genialny dla mnie zbyt krótki (pewnie mi sie wydaje)
6. Kocham Cie i jak przestaniesz pisać to uwierz będzie żle :P
Pozdrowienia, życze dużo weny twórczej. papa *macha*
anne
Hej, to ja Ada :)
OdpowiedzUsuńNaprawdę masz talent dziewczyno!
Kocham te twoje pisałki <3
Kochana ubóstwiam twoje opowiadanie.;*
OdpowiedzUsuńChciałabym mieć taki talent do pisania jak ty. Błagam nie kończ tego bloga jeszcze. Jest to najlepsze opowiadanie jakie do tej pory czytałam :)
mam nadzieje że będzie dużo komentarzy bo lubie to opowiadanie i mam nadzieje że Bell bedzie z Zaynem!
OdpowiedzUsuń<3
OdpowiedzUsuńBęde kreatywna napiszę że... Okej nie będe kreatywna... Podoba mi się tu wszystko poprostu wszystko!!!!!! ♥ Wygląd bloga, muzyka, to co piszesz, zdjęcia!! Wszystko realy !!! Proszę nie zawieszaj my cię kochamy napraaawdę :D Chcesz bym się popłakała? Odpowiedz czy naprawdę tego chcesz ? !! Bo ja nie czekam na nn... :D ♥ / Sysia <3
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba, szczególnie to napięcie kiedy zabierali Iss na komisariat .:D Pozdrawiam i zapraszam do siebie :)
OdpowiedzUsuńPisz daaaaleeej !! x
OdpowiedzUsuńPisz dalej niedawno zaczęłam czytać i stwierdzam, że jest świetny. Masz talent do pisania tak żeby zainteresować czytelników <3
OdpowiedzUsuńPS.Czekam na następny!
Nie komentuję za często ale czytam na bieżąco ;)
OdpowiedzUsuńNaprawdę świetny rozdział, Iss i Malik pasują tu do siebie jak ulał :3
/ @inna_inaczejj
Masz talent do pisania;***
OdpowiedzUsuńCzekam na następny rozdział:*
Ja nadal to czytam.. Nie informujesz mnie na Twitterze.. i tak wchodze tu co chwilę patrzeć czy jest nowy rozdział, a ty mówisz że cytuje '' straciłam wile czytelników takich jak Alex'' . No wiesz bardzo mi miło, czytam, czekam na następne , a ty gadasz że nie.. -,- ~ Alex.
OdpowiedzUsuńJesteś Mega ! Te narkotyki to pewnie Larry ' ego ! Nie lubię go-,-. Napisz szybko kolejny rozdział , jestem ciekawa co Iss powie Zayn' owi i czy się pocałują< 3 Tak wieem jestem romantyczką Huhu. xx ;* No więc tak , napisz następny rozdział , wspomnij też coś o Jenn. Uwielbiam ją . <3
OdpowiedzUsuńRozdział jest cudowny .. kocham tego bloga i cb że go prowadzisz <3 jesteś cudowna czekam na następne rozdziały.. byle by był szybko bo jestem ciekawa co dalej. .:D
OdpowiedzUsuńej no nie! pisz dalej prosze <3 to jest jeden z najlepszych blogow jaki czytam <3 nie rób mi tego :* pisza da;ej bo mam naprawdę talent <3
OdpowiedzUsuńBoże . . . to jest . . . CUDOWNE !! Ja chcę już następny rozdiał ! <3 Pięknie piszesz masz talent, czekam na kolejną notkę! <3
OdpowiedzUsuń1. Kocham ci e ! 2. Kocham cie ! 3. Kocham cie . bo ty jeestes zajebista :**
OdpowiedzUsuńŚwietnyyy..... <3
UsuńCzekam na nn ......
Czemu w takim momęcie, ja sie pytam ??? Prosze dodaj następny <33 kocham Cie . Pisz szybko ;))
OdpowiedzUsuńswietny, swietny, świetny!!!!!!!!!!! dawaj dalje <3
OdpowiedzUsuńSuprr bloog.! A rozdzial zajebisty
OdpowiedzUsuńCzy ta "Alex" to ja (mój tt)@AlexandraKlich2 . Jeśli chodzi o mnie to nie straciłas czytelniczkę, ja nadal czytam on jest piękny! Nexxxxt! :D
OdpowiedzUsuńJa chce kolejny rozdział!!!!!!
OdpowiedzUsuńDAWAJ KOLEJNY PROSZĘ . PROSZĘ . WIDZISZ ILE LUDZI KOMENTUJE . PROSZĘ PROSZĘ . ALE PISZESZ TO TY ZAJEBIŚCIE .
OdpowiedzUsuńALE JEST W KOŃCU SCENA POMIĘSZY MALIKIEM A ISS . W KOŃCU . JEEEST . OBY TAKICH WIĘCEJ
Zajebisty rozdział. Kocham Cie dziewczyno. Nie przestawaj pisać. Czekam na kolejny.
OdpowiedzUsuńkocham <3 masz talent <33 zajebisty blog <33
OdpowiedzUsuńuwielbiam twojego bloga <33
OdpowiedzUsuńJejuś to jest boskie *.* Dalej dalej dalej :DD
OdpowiedzUsuńProszę pisz dalej :* I love it
OdpowiedzUsuńDalej. Daj dzisiaj następną część. xx zajebiste
OdpowiedzUsuńO boże;p zajebisty blog;p znalazłam go nie dawno i sie zakochałam<3 ohhh nie moge doczekać się nextaa!:D
OdpowiedzUsuńzapraszam do siebie:
http://it-say-me-desire-that.blogspot.com/
świetny <3 pisz dalej! ;D
OdpowiedzUsuńSuper! Na prawdę świetny!
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie http://walk-away-and-stay.blogspot.com/